Dzisiaj mam dla was coś całkiem innego. Chciałam wam pokazać dwa torty które własnoręcznie ozdobiłam (piekła je pewna pani jednak ze względu na to, że zamówienie składaliśmy na ostatnią chwilę nie miała czasu żeby je ozdobić). Smerfetka to tort Michalinki natomiast Minnie to tort chrześniaczki Antosi.
Sliczne.
OdpowiedzUsuńAle Ty jesteś zdolna Kobietka:) niesamowity efekt:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńCo rusz to nowy talent pokazujesz :))) Oba torty świetne !!!
OdpowiedzUsuńPrawdziwe, słodkie dzieła sztuki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi ktoś tu mówił ze w tej dziedzinie jest antytalent :), super ci wyszło
OdpowiedzUsuńBo jeśli chodzi o samo pieczenie to jestem antytalent :D ja ich nie piekłam ja je tylko ozdabiałam :D
UsuńWow zdolna bestyjka z Ciebie :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) :P
UsuńDziękuję
OdpowiedzUsuń