Króliczek w Niebieskich Spodenkach - Tilda

Ale mnie tu dawno nie było ... No ale miałam dość dużo na głowie, nawet nie miałam czasu odpisać na e-maile które do mnie przyszły ... =/ Ale oczywiście postaram się to wszystko nadrobić =)
 A teraz do rzeczy. Dzisiaj chciałam wam pokazać króliczka Tildę który miał być prezentem w ramach prywatnej wymianki, (która jak narazie nie doszła do skutku)
Miał być - A dlaczego nie jest ??
Ponieważ nie wyszedł tak jak bym tego chciała, ogólnie myślałam, że mnie szlak jasny trafi jak go robiłam, ale to swoją drogą. Chciałam wam wszystko po kolei opisać ale wyszło mi duże wypracowanie =D więc napiszę w skrócie : po pierwsze maszyna nie chciała współpracować, po drugie materiał nie chciał współpracować, a po trzecie to ogólnie wszystko było do bani ... 
Całego królika szyłam na dwie raty i zajęło mi to dwa tygodnie =D
Wygląda jak wygląda ale jest. Stwierdziłam, że uszyję go do końca bo szkoda wyrzucić tyle pracy do kosza ...
Podsumowując :
Jeszcze chyba nigdy nie miałam takich przygód jak teraz ...
Człowieka może szlak jasny trafić, sama nie wiem jakim cudem udało mi się go skończyć.
I tak przez te wszystkie kłopoty, problemy itp. stwierdziłam, że zostanie u mnie w domu ponieważ ideałem nie jest ...
Dobra starczy tego pisania
Czas wreszcie pokazać moje wypociny =D
Zdjęcia dwa prawie takie same bo nie mogłam się zdecydować na jedno.
Dzisiaj królik ma już jakiś tydzień albo dwa tygodnie, nie robi nic, siedzi tylko na tapczanie i już w dwóch miejscach puszcza na szwach ...
KONIEC =P

Komentarze

Prześlij komentarz